Trudno go nie zauważyć! Zwiedzając Prowansję, od wzgórz Ardeche po Camarque, towarzyszy dominując na horyzoncie jak swego rodzaju drogowskaz. Czasami w chmurach, lecz najczęściej świecąc wapienną łysiną, podobną do ośnieżonego szczytu.
Jak to z górami bywa - wchodzi się na nie głównie dlatego, że są, a "wietrzna góra" była dla nas wciąż niezdobyta. Dlaczego? Obrosła swoistą legendą jako szczyt, na którym paru znajomych - "atakujących szczyt", miał przygody z samochodem - najczęściej było to zagotowanie się wody w chłodnicy. To swego rodzaju memento oraz natłok innych atrakcji sprawił, że dopiero niedawno wybraliśmy się na "olbrzyma". Do dziś nie wiem dlaczego rodzinie nie podobał się mój pomysł wjechania na rowerach, na ten prawie dwutysięcznik.
Za Wikipedią:
Mont Ventoux (czytaj: mą wątú; 1912 m n.p.m., w innych źródłach 1909 m n.p.m.). Najwyższy szczyt grupy górskiej Baronnies we francuskich Prealpach Południowych, ok. 35 km na wsch. od Orange, we francuskim departamencie Vaucluse. W języku oksytańskim (prowansalskim) góra nazywana była "Ventor" lub "Ventour". Nazwa ta nawiązuje do preceltyckiego rdzenia went (późn. mont - góra) i obecna forma ventoux (franc.: wietrzny) jest językowo niczym nieuzasadnioną reinterpretacją. Popularnie znany jest pod nazwą „Géant de Provence” (franc.: Olbrzym Prowansji). Więcej ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz